Leki ziołowe często są preparatami pierwszego wyboru kiedy pojawiają się problemy z trawieniem, albo łapie nas przeziębienie. Jednak w przypadku urazów, stłuczeń, bólów mięśniowych większość osób od razu sięga po maści i żele zawierające składniki syntetyczne, takie jak diklofenak i ketoprofen. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że nie powinno się ich stosować długotrwale, a leki ziołowe wcale nie ustępują im swoim działaniem.

Żywokost nie tylko na kości

Korzeń żywokostu lekarskiego jest znany w medycynie ludowej od tysięcy lat, a swoją nazwę zawdzięcza działaniu wspierającemu zrastanie się kości. Kiedy już w starożytności zielarze dostrzegli w nim doskonały lek ziołowy na rany i stany zapalne, wcale nie byli w dużym błędzie. Ze względu na swój skład, żywokost nie może być stosowany na otwarte rany, jednak faktycznie charakteryzuje się silnym działaniem przeciwbólowym i przeciwzapalnym. Badania kliniczne potwierdzają jego skuteczność w miejscowym leczeniu bólów mięśniowych, schorzeń reumatycznych i urazów sportowych. Co więcej, pokazują że maści ziołowe zawierające wyciągi z żywokostu w sile działania wcale nie ustępują popularnym lekom!

Maść arnikowa zamiast syntetycznej

Inną rośliną wartą uwagi jest arnika górska. Przygotowywane z niej leki ziołowe, głównie żele i maści, także świetnie się sprawdzają w łagodzeniu bólów mięśni i stanów zapalnych. Dodatkowo arnika posiada też inne właściwości. Zawarte w niej składniki wykazują działanie przeciwbakteryjne, przeciwzakrzepowe, uszczelniają i wzmacniają naczynia krwionośne oraz pobudzają krążenie. Można ją więc stosować nie tylko leczniczo, ale także w kosmetyce. Maści i kremy z arniki to świetne ziołowe produkty na problemy z trądzikiem, cerą naczynkową czy żylaki. Wybór leku ziołowego, zamiast kosmetyku opartego na samej chemii, nie tylko gwarantuje skuteczne działanie, ale też pozytywnie wpływa na środowisko.